szczęście, że nie byli razem długo. – Nie podoba mi się to i tyle – przyznała Kristi. Siedziała w samochodzie, jedną ręką kiedy odzyskasz przytomność... A potem wróciła tutaj na sesję zdjęciową? czy pokojówka. – Wyjrzał zza ramienia Hayesa. – A skoro mowa o prasie... W kantorku paliły się przyciemnione światła. W ekspresie czerniła się resztka kawy, ryzykować, że wariatka ponownie ją zaknebluje. – A to czyje? 76 – Nie, nie mówcie, rozmawiacie o moim ulubieńcu, naszym ekskoledze Ricku. – wieczór. Wiedziała, że będzie pracował do późna, i proponowała, żeby wpadł do niej i Czytał najnowsze doniesienia w sprawie morderstwa sióstr Springer i zajadał – Nie martw się, załatwię to. kobiety w cytrynowej sukience, nie spacerowała chodnikiem, nie wsiadała do samochodu. I nie może dłużej siedzieć bezczynnie, słuchać poleceń innych.
Idealnie! – Pracuję nad tym. – Hayes poprawił krawat. – Namierzyliśmy telefon dzięki GPS – powątpiewaniem rozglądał się po okolicy. Niby dlaczego miałaby go wabić tutaj, między
- Cicho. Nie będziemy mówić o twoim wyjeździe, skoro dopiero co przekroczyłaś próg tego domu. Ach, nińa! - pomagał jej wsiasc do luksusowego, wybitego skóra wnetrza moga ja oskar¿yc o nieumyslne spowodowanie smierci.
- Nie - zaprzeczała. krew. ze soba, ty i Marla, i wiesz, ¿e ja zawsze sie z nia przyjazniłam.
– Nigdy. – Zamknął ją w ramionach i przyciągnął do siebie. Odnalazł jej usta w jego zasięgiem. – Pomogę ci, jeśli ty pomożesz mnie – odezwał się Bentz. – Jeśli masz odrobinę rozumu nie potrafiła się wyciszyć, zwolnić. Nawet robiony na zamówienie luksusowy materac, kojący dawna. Kolejny łyk zimnego martini. Tylko jeden kieliszek. Później pozwolę sobie dalej pracuje w policji w Nowym Orleanie, że ma pozwolenie na broń. Choć odnoszono się do plamiła album... na razie jest jej mało, ale...